Moja ostatnia notka w formie Listu do Premier Beaty Szydło wywołała reakcję w postaci niezbyt kulturalnego, ale za to jednoznacznego w wymowie komentarza:

Przypominam moje żądanie:

 

#Żądam odwołania Marszałka Województwa (a minimum udzielenia mu nagany), za milczenie, czym pozwala Lewickiej i Dyrektorowi Teatru Polskiego na uprawianie propagandy i manipulacji.#

Komentator ("samuela"):

 

#Ty możesz żądać, a Szydło może marszałka pocałować tam, gdzie marszałek zwykł oddawać stolec.#

 

Nie będę się odwzajemniał uwagami o tym, że myśli komentatora są tak ciemne, gdyż chyba całował marszałka tam, gdzie marszałek zwykł oddawać stolec i przejdę od razu do sedna sprawy.

 

W Teatrze Polskim we Wroclawiu przygotowywano premierę sztuki "Śmierć i dziewczyna". Odgłosy o tych przygotowaniach docierały nawet do mnie, do Kijowa, a więc wiedziałem, że kierownictwo teatru ma kłopoty z aktorami, którzy zechcą pokazać pełny akt bezpośrednio na scenie i do tego w obecności dzieci.

 

Ci, którzy są na etatach w teatrze odmówili. Odmówili również polscy aktorzy porno. Zakontraktowano więc aktorów z Czech i nie omieszkano nagłośnić tą okoliczność.

 

Byłem zdumiony! Wiedziałem, że ktoś musi stanąć na drodze tej planowanej i przygotowywanej profanacji sceny, tego zasłużonego teatru, ale we Wrocławiu wszyscy nabrali wody w usta i poddali się tyranii "Nowoczesnego" dyrektora teatru, Mieszkowskiego, i jego kumpla, "starożytnego" szulera Petru (też w "Nowoczesnych" szatach).

 

Milczał Wojewoda i Marszałek Województwa. Milczał Przewodniczący Sejmiku. Milczał Prezydent Wrocławia i Rektorzy wyższych uczelni.

 

Zareagował tylko Minister Kultury, prof. Gliński i zrobił to w bardzo delikatnej formie – przekazał Marszałkowi Województwa prośbę o wstrzymanie premiery tej sztuki w takiej formie, jaka jest sygnalizowana na oficjalnej stronie teatru i w wypowiedzi reżyserki tej sztuki, bez wtrącania się w politykę artystyczną teatru.

 

Co zrobił Marszałek?

 

 

Wiemy z wypowiedzi Lewickiej, że skarżył się mediom, iż nie ma instrumentarium dla wcielenia tej prośby w życie.

 

I mówi (właściwiej byłoby napisać - KŁAMIE) to ten, który jest organem założycielskim dla teatru i który akceptuje sytuację finsowania teatru z budżetu!

 

#Zaświadcza się, że na podstawie złożonego wniosku osoba prawna
o nazwie: TEATR POLSKI WE WROCŁAWIU
i siedzibie w: województwo DOLNOŚLĄSKIE
powiat M. WROCŁAW, gmina/dzielnica/delegatura WROCŁAW-STARE MIASTO
adres: WROCŁAW, UL. GABRIELI ZAPOLSKIEJ 3
50-032 WROCŁAW
otrzymała numer identyfikacyjny REGON: 000278913
Do powyższego numeru przypisane są między innymi następujące informacje:
Szczególna forma prawna: 31 WOJEWÓDZKIE SAMORZĄDOWE JEDNOSTKI ORGANIZACYJNE
Własność: 113 WŁASNOŚĆ SAMORZĄDOWA"

 

Czy Minister Kultury miał prawo do takiej interwencji?

 

Miał nie tylko prawo, ale miał, jak to moja babcia mówiła, zasrany obowiązek interweniowania, gdyż jest członkiem rządu, który jest zobowiązany art.146(4.7) Konstytucji do zapewnienia bezpieczeństwa wewnętrznego państwa oraz porządku publicznego.

 

Czy Premier RP Beata Szydło ma instrument do wcielenia w życie mojego żądania odwołania Marszałka Województwa?

 

ABSOLUTNIE TAK!!!

 

Ma do tego jeszcze 2 podstawy:

 

1. Artykuł 171 Konstytucji:

 

#1. Sejm, na wniosek Prezesa Rady Ministrów, może rozwiązać organ stanowiący samorządu terytorialnego, jeżeli organ ten rażąco narusza Konstytucję lub ustawy.#

 

2.  USTAWA z dnia 5 czerwca 1998 r. o samorządzie województwa

 

#Rozdział 7

Nadzór nad działalnością samorządu województwa

Art. 78. 1. Nadzór nad działalnością samorządu województwa sprawuje Prezes Rady Ministrów i wojewoda,#

 

Najciekawsze przed nami. Serwuję wisienkę na torcie, który jednoznacznie powali cię na kolana i spowoduje, że odwołasz swoje czarne wizje dotyczące mojej Premier Beaty Szydło (mojej – gdyż ja ją naznaczyłem!):

 

#Art. 85. 1. W razie nierokującego szybkiej poprawy i przedłużającego się braku skuteczności w wykonywaniu zadań publicznych przez organy samorządu województwa Prezes Rady Ministrów, na wniosek ministra właściwego do spraw administracji publicznej, może zawiesić organy samorządu województwa i ustanowić zarząd komisaryczny na okres do 2 lat, nie dłużej jednak niż do wyboru zarządu województwa przez sejmik województwa nowej kadencji.#

 

Uprzedzając twoje pytanie o to, gdzie ten "przedłużający się brak skuteczności w wykonywaniu zadań publicznych przez organy samorządu województwa"? – odpowiadam:

 

W ich milczeniu, które doprowadziło do zamieszek, a więc naruszenia porządku publicznego!!!

 

P.S.: Z tego co wiem, interwencja Prof. Glińskiego była bardzo skuteczna, a to oznacza, że forma listu do Marszałka była doskonałym instrumentem na poskromienie "Nowoczesności" we Wrocławiu.